4.10.2012

kokosowa panna cotta

Bardzo słodko i bardzo kalorycznie... ale.... raz na jakiś czas.....
 

500 ml kremówki, 60 g cukru pudru, 40 g wiórków kokosowych, 1 łyżka żelatyny (15 ml), opcjonalnie dżem lub konfitura. 
Żelatynę namoczyć w 2 łyżkach ciepłej wody. Śmietanę, cukier i wiórki kokosowe podgrzewać ale nie zagotować. Dodać żelatynę i mieszkać tak długo aż się rozpuści. Wlać do foremek schłodzić. Przed podaniem polałam je konfitura z fig.  Nie sądziłam że coś tak łatwego może być zarazem tak smaczne.  

Dlaczego nie robiłam go wcześniej? nie mam pojęcia  chyba przerażała mnie fakt, że wygląda na trudne. Deser jest pyszny i bardzo ładnie wygląda.





7 komentarzy:

  1. Super deserek :-) Uwielbiam panna cottę :-)
    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  2. jaka cudna, piękny kształt:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ale za to jak pięknie!
    A talerzyk mnie rozbroił ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Wygląda cudownie. Czuję ten kremowy smak, choć przed oczyma mam tylko obrazek...

    OdpowiedzUsuń
  5. jaka śliczna!
    haha, i talerzyk Społem xd
    jak to mawia mój tata.. Społem, Społem i się nie wySpołem xd

    OdpowiedzUsuń
  6. Panna cotta nie jest trudna, ale wygląda, jakby jej trzeba było poświęcić dużo czasu i uwagi :) Kokosowej wersji nie jadłam :)

    OdpowiedzUsuń