Zawsze chciałam zrobić coś podobnego. Tym razem miałam ochotę na pomidory a niestety w domu zabrakło pieczywa. Poszukałam przepisu i znalazłam taki do którego w domu miałam wszystkie składniki. Wprowadziłam drobne modyfikacje.
8 g drożdży suchych
250 ml letniej wody
450 g mąki
10g cukru
1 łyżeczka soli
oliwa
jajko
świeży rozmaryn
suszone oregano
Mąkę przesiewamy, robimy dołek i wlewamy wodę, cukier, drożdże, sól i oregano. Wyrabiamy. Czynność której osobiście nie lubię. Niestety im więcej wysiłku w to włożymy tym efekt będzie lepszy. Ciasto odstawiamy w ciepłe miejsce do wyrośnięcia. Trzeba pamiętać żeby je przykryć żeby nie wyschło. Po 30-40 minutach ciasto jeszcze raz wyrabiamy i dzielimy na 16 części. Formujemy z nich kulki a potem małe placuszki. Smarujemy roztrzepanym jajkiem z oliwą i posypujemy drobno posiekanym rozmarynem* (uwaga: jest bardzo aromatyczny i łatwo przesadzić)
Dodatki:
ja wybrałam pomidorki z pieprzem, bazylią, solą i octem balsamicznym i pastę z czerwonej fasoli.
* Mała doniczka z rozmarynem dostępna jest prawie w każdym hipermarkecie. Moja doniczka stoi na parapecie już 2 miesiące.
super placuszki!
OdpowiedzUsuńMyślę że pomidory smakowały o wiele lepiej w towarzystwie takich placuszków niż klasycznego, ogólnie dostępnego pieczywa :-) Pysznie i aromatycznie!
OdpowiedzUsuńBardzo smaczne były! dlatego trafiły na bloga. Trochę zabawy jest (jak z każdym pieczeniem) ale aromat oregano w mieszkaniu i smak rekompensują włożoną pracę.
OdpowiedzUsuń